W niedzielne popołudnie, chwilę po godzinie 13-nastej w Żegocinie rozpoczęliśmy trzecie spotkanie tego sezonu. Naszym rywalem był bardzo odmłodzony zespół Beskidu, który w dwóch dotychczasowych meczach uzbierał na swoim koncie trzy punkty.
Początek spotkania należał do gospodarzy. Victoria cofnęła się do obrony, dając rywalom szansę do zaprezentowania się w ataku pozycyjnym, wykorzystując równocześnie każdy ich błąd i możliwość wyprowadzenia kontrataku. Sytuacja nieco skomplikowała się w 30 minucie, gdy po czerwonej kartce dla naszego etatowego stopera Marcina Ochlusta, zmuszeni zostaliśmy do gry w "dziesięciu". To zajście zadziałało jednak na naszą drużynę mobilizująco, bowiem kilka minut później stały fragment gry wykonywany przez Piotra Makówkę i strącenie piłki przez Sławomira Siodlarza dało Victorii prowadzenie. Niestety, jeszcze przed przerwą Beskid zdołał wyrównać i po 45 minutach spotkania mieliśmy remis 1:1.
Drugie 45 minut również obfitowało w emocje. Pomimo gry w osłabieniu, zdołaliśmy po raz drugi w tym spotkaniu wyjść na prowadzenie. Najpierw piłkę rywalowi wyłuskał Jakub Szymański, po czym błyskawicznie dograł piłkę do Pawła Matusika, który sprytnym strzałem przeniósł piłkę nad głową bezradnego bramkarza gospodarzy. Po stracie bramki rywale ruszyli rozjuszeni do ataku, chcąc wykorzystać przewagę liczebną i odwrócić losy spotkania. W 65 minucie nasza obrona zmuszona była do kolejnej kapitulacji, a egzekutorem znów okazał się Grzegorz Kłusek. Przez pozostałą część spotkania obie drużyny podejmowały próby zdobycia zwycięskiej bramki, jednak wynik nie uległ już zmianie.
Po 3 kolejkach Victoria dalej pozostaje niepokonana i zajmuje obecnie drugą pozycję w tabeli. Liderem przez najbliższy tydzień zostanie WKS Szrzeniawa Nowy Wiśnicz, który jak na razie zgromadził komplet punktów