Turbacz Mszana Dolna - Wiatr Ludźmierz

Turbacz Mszana Dolna – Wiatr Ludźmierz 2:3(1:2)
0:1 Hagowski (Siaśkiewicz) 30
0:2 Siaśkiewicz (Chowaniec) 33
1:2 Kubowicz 44
1:3 Karwaczka 87 z wolnego
2:3 Gniecki 90+4
Turbacz: Kordeczka – Popławski, Potaczek, G. Szynalik (80 Psutka), Haras, Dawiec, Mucha (46 Gniecki), M. Szynalik, M. Tarasek, Kubowicz (90 Kowalczyk), Lach
Wiatr: Antolak – Patora, K. Zubek (75 J. Zubek), Siuta, Żółtek, Siaśkiewicz, Chowaniec (55 Jankowski), Stopiak, Luberda, Hagowski (84 Jabłoński), Karwaczka

Szkoda straconego gola do szatni, szczególnie, że Wiatr znacznie przeważał w pierwszej odsłonie. Zaliczka jednego trafienia trzymała w niepewności do ostatnich minut, zwłaszcza po tym jak z boiska wyleciał Żółtek. Sytuację na murawie uspokoił Karwaczka, choć gospodarze do ostatniej akcji próbowali gonić wynik.

Momenty były:
30 - GOL 0:1! Motorem akcji bramkowej Wiatru szalejący skrzydłem Żółtek. Po rajdzie piłka oddana do Siaśkiewicza. Ten kontrującym podaniem na 10 metr obsłużył Hagowskiego, który huknął przy słupku.
33 - GOL 0:2! Wiatr poszedł za ciosem. Kolejna oskrzydlająca akcja, tym razem w wykonaniu Chowańca. Zagranie z końcowej linii trafia do Siaśkiewicza, a ten podwyższa prowadzenie uderzając z szesnastki.
39 - Składna kontra Wiatru tria: Żółtek, Hagowski, Chowaniec. Ten ostatni położył obrońce na 10 metrze ale minimalnie chybił.
43 - Żółtek zablokowany w ostatniej chwili w obiecującej sytuacji.
44 - GOL 1:2! Odpowiedź gospodarzy tuż przed przerwą. Przytomnie na 11 metrze zachował się Kubowicz, który mocnym strzałem przełamuje dłonie Antolaka.
57 - Sam na sam Siaśkiewicza przegrane z golkiperem Turbacza.
59 - Siaśkiewicz bije piłkę z rzutu wolnego. Dobrze ustawiony Zubek z pierwszej piłki trafia prosto w Kordeczkę.
81 - Drugą żółtą kartkę ogląda Żółtek i osłabia tym samym swój zespół.
87 - GOL 1:3! Karwaczka uderza z rzutu wolnego ze sporej odległości. Płasko bita piłka po rykoszecie myli Kordeczkę i wpada do siatki.
90+3 - GOL 2:3! Seria niefortunnych interwencji zawodników Wiatru stworzyła szansę Gnieckiemu. Antolak nie zdołał zatrzymać uderzenia rezerwowego Turbacza.